W galeriach vintage można znaleźć całe mnóstwo fajnych swetrów vintage i second hand, jak na przykład te, które kiedyś tam sobie wyszukałam. Moda na retro sprawiła, że wracamy też do tego, co stare, a swetry vintage chyba nigdy wcześniej nie cieszyły się aż takim zainteresowaniem. Mnie najbardziej podobają się właśnie te trochę utrzymane w klimacie retro, a więc róże, kołnierzyki i generalnie taki trochę styl pensjonarki. W swetrach vintage lubię też wszystko to, co jest inspirowane modą wiktoriańską, w ogóle lubię takie ciuchy, ale jakoś swetry najbardziej przypadają mi do gustu. Ciemne, trochę koronki, przynajmniej ja takie kojarzę właśnie z modą wiktoriańską i fajnie, że pojawiają się coraz częściej. Dwa style, które pozornie może się wykluczają, ale w modzie wiktoriańskiej też jest trochę romantyzmu. Poniżej kilka fajnych swetrów vintage, które może w tych stylach nie są utrzymane, ale wpadły mi w oko :)
 
Dość długo nie mogłam się przekonać do swetrów z drugiej ręki. Zresztą w ogóle jakoś zawsze wolałam bawełnę od dzianiny, którą pierze się trochę inaczej i bardziej delikatnie, a ja jestem raczej z tych leniwców. Szybko jednak przekonałam się, że spokojnie można je prać w pralce, a swetry vintage, które znajduję w second handach są często o wiele ciekawsze, niż te sklepowe. Na przykład ten kardigan typu waterfall to taki przerysowany rodzaj swetrów, jakie można znaleźć w galeriach, jednak nigdy w normalnym sklepie nie spotkałam tak obfitego swetra tego typu. No i oczywiście w lumpeksach trafiają się prawdziwe perełki vintage sprzed lat, których nigdzie indziej nie można znaleźć. Ja bardzo lubię też szukać swetrów vintage w sieci, bo na fajne sweterki trochę trudniej wpaść w tradycyjnym lumpeksie niż na przykład na bluzki czy sukienki. Oczywiście mam już swoje ulubione miejsca, bo jeśli chce się upolować coś naprawdę fajnego, to warto takie mieć. Swetry vintage powracają w wielkim stylu, a lumpeks to idealne miejsce na poszukiwania perełek sprzed lat.
 
Niby już jest ciepło, niby mamy już lato, a ja wciąż myślę o swetrach vintage. Pewnie dlatego, że zmarzluch ze mnie okropny i nie jest mi zimno właściwie tylko w upały. Swetry vintage , które sobie ostatnio przeglądałam są przede wszystki dość kolorowe, co też nie za bardzo pasuje do moich upodobań, ale chyba się starzeję:) Powracają na pewno modele z lat 8. i z początku lat 90. Takich swetrów vintage można znaleźć naprawdę wiele w second handach i co najważniejsze oryginałów. Wprawdzie niektóre z nich wymagają delikatnego liftingu, ale ma się tę wprawę:) Właśnie tak sobie teraz pomyślałam, że dobrym pomysłem mogłoby być zrobienie jednego swetra z kilku swetrów vintage. Ha- może spróbuję, mogłaby wyjśc z tego całkiem fajna kompozycja. I pewnie wykorzystałabym te swetry, które są na zdjęciach poniżej. Jakby to dobrze zaplanować, to może być sukces:) A jesli nic z tego nie wyjdzie, to powiedzmy sobie szczerze, że takich swetrów nie byłoby mi szkoda.
 
Wiele z nas ma swoje ulubione miejsca, w których kupujemy fajne i tanie ciuchy. Dotyczy to oczywiście także galerii internetowych. Zdarza się też często, że łowcy vintage i second hand specjalizują się juz różnych rodzajach ubrań. J ana przykład sukienki lubię kupować u Bella Donny, bo zawsze mogę tam znaleźć coś fajnego. Dotyczy to także swetrów vintage. W tym z kolei specjalizuje się już chyba Retrorina, bo u niej często pojawiają się oryginalne swetry vintage i second hand. Chciałam kupić sobie fajny sweter vintage z tej galerii w morskim kolorze, ale to niestety nie mój rozmiar, więc będę musiała dalej na taki polować:( Oczywiście przeglądam także inne galerie, bo tam także pojawiają się ciekawostki. U Bella Donny niezwykle ciekawy sweter vintage od Escady. Hmm....Muszę przyznać, że dość ciekawy, choć pewnie bym go nie założyła. Swetry vintage jednak czasami nadają stylizacji niezwykłego smaczku, całość wygląda o wiele bardziej oryginalnie, dlatego warto się czasami porosglądac za jakimiś ciekawymi okazami:)
 
Pogoda raczej nie zachęca do zakładania sukienek i cienkich bluzeczek, mimo że już dawno powinniśmy mieć wiosnę:) Dlatego warto w tym roku zrobić mały wyjątek- ja wbrew terndom wciąż poszukuję fajnych swretrków. Najbardziej oczywiście interesują mnie wyjątkowe swetry vintage. Nie tylko te klasyczne, które już trochę lat przeżyły, ale również takie zwyczajne, secondhandowe. Odwiedzam więc swoje ulubione miejsca, także te w sieci. Wpadł mi w oko sweter z galerii Wiosenki. Jest bardzo delikatny i wydaje mi się także bardzo wiosenny. Ozdobiny ślicznymi, romantycznymi różyczkami- będzie świetny na teraz, ale również na lato. Jakoś ostatnio najbardziej podobają mi się właśnie takie cieniutkie swetry vintage, bo jestem zmarzluchem, a takie sweterki nie będą wyglądały podejrzanie noszone nawet w lecie:) Dlatego wyszukałam sobie jeszcze jeden sweter vintage z galerii Retroriny. Jest cieniutki i dość długi, fajnie więc będzie się prezentował z jakimś długim naszyjnikiem. Coś mi się zdaje, że jeszcze nie koniec zimowych zakupów, więc swetry vintage ciągle będą w kręgu mojego zainteresowania. Choć szczerze mówić mam już trochę dość tej zimy- o wyszło wreszcie na momencik słońce!!!